Bramkę na wagę trzeciego w sezonie zwycięstwa Swansea City strzelił w 81. minucie Wilfried Bony. Iworyjski napastnik piekielnie mocnym strzałem skierował piłkę pod poprzeczkę z kilku metrów. Gospodarze powinni zdobyć drugiego gola w końcówce spotkania, ale Kevin Bakumo-Abraham minimalnie pomylił się, kiedy próbował przelobować bramkarza będąc w sytuacji sam na sam.

Reklama

To zwycięstwo niewiele poprawiło sytuację w tabeli klubu Fabiańskiego. Swansea City opuściło ostatnie miejsce, ale z 12 punktami zajmuje 19. lokatę. W zespole gości rolę rezerwowego ponownie pełnił Krychowiak, który jest wypożyczony z Paris Saint Germain.

>>>Swansea - WBA 1:0. Zobacz wideo

Jego West Bromwich Albion znajduje się tuż nad strefą spadkową, ale podobnie jak West Ham United, który niespodziewanie pokonał u siebie Chelsea 1:0, ma na koncie 13 punktów. Bramkę na wagę trzeciego w sezonie zwycięstwa strzelił już w szóstej minucie Marko Arnautovic.

Reklama

"Mówienie o wyścigu po mistrzostwo po porażce wydaje się nieco dziwne. Szczególnie, jeżeli jest to czwarta przegrana w sezonie w 16 meczach. Nie można teraz myśleć o walce o tytuł" - nie krył rozczarowania trener Chelsea Antonio Conte.

Tym samym zakończyła się seria siedmiu ligowych meczów bez porażki "The Blues". Co ciekawe, udaną passę rozpoczęli po październikowej porażce z ostatnim obecnie Crystal Palace.

Reklama

>>>Tottenham - Stoke 5:1. Zobacz gole

"Jeśli przegrywa się z Crystal Palace z dna tabeli i teraz znowu ponosi się porażkę z West Ham United, które również jest w złej sytuacji w tabeli, to oznacza, że nie uczestniczy się w wyścigu po tytuł" - dodał Conte.

Chelsea po tej porażce z dorobkiem 32 punktów zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ale w niedziele może zrównać się z nią Liverpool, który w derbach miasta podejmie Everton. Jeszcze ciekawiej zapowiadają się derby pomiędzy drugim w tabeli Manchesterem United (35 pkt), a prowadzącym Manchesterem City (43 pkt).

Czołową czwórkę goni Tottenham Hotspur (28 pkt), który w sobotę rozgromił na własnym boisku Stoke City 5:1. Dwie bramki strzelił Harry Kane. Król strzelców dwóch poprzednich sezonów zrównał się dorobkiem z Mohamedem Salahem z Liverpoolu (obaj mają po 12 trafień).

Na dnie tabeli ponownie znalazło się Crystal Palace (11 pkt), które zremisowało u siebie z AFC Bournemouth (2:2). Rezerwowym bramkarzem gości był Artur Boruc.