Piątek, który latem trafił do Genoi z Cracovii, u progu sezonu imponuje skutecznością. W dwóch poprzednich występach - jedno spotkanie jego zespół ma zaległe - trafił do siatki trzykrotnie, a w niedzielę powiększył dorobek. W 69. minucie po zagraniu Domenico Criscito strzałem z 18 metrów pokonał... kolegę z reprezentacji Łukasza Skorupskiego.

Reklama

Obaj Polacy rozegrali cały mecz, a Skorupski został dodatkowo ukarany żółtą kartką.

Dzięki tej wygranej Genoa z sześcioma punktami przesunęła się na siódmą pozycję w tabeli, a Bologna z jednym jest 18.

Reklama

Liderem pozostaje Juventus. Obrońcy tytułu jako jedyni mogą się pochwalić kompletem 12 punktów. Czwartą wygraną odnotowali w niedzielę, pokonując na własnym stadionie Sassuolo 2:1. Oba gole dla gospodarzy strzelił Cristiano Ronaldo. To pierwsze trafienia w oficjalnym występie w barwach "Starej Damy" i jednocześnie Serie A Portugalczyka, który latem trafił do Turynu z Realu Madryt.

W 50. minucie Ronaldo po zamieszaniu pod bramką Sassuolo i odbiciu się piłki od słupka z bliska skierował ją do siatki, a kwadrans później po kontrze uderzeniem w tzw. długi róg po raz drugi pokonał Andreę Consigliego.

Już w doliczonym czasie gry Khouma Babacar strzałem głową Wojciecha Szczęsnego w bramce "Juve" zaskoczył Sengenalczyk Khouma Babacar, który ustalił wynik.

Ekipa z Turynu o trzy punkty wyprzedza Napoli. Drużyna Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika w sobotę pokonała Fiorentinę 1:0. Drugi z Polaków asystował przy trafieniu Lorenzo Insigne, który zmusił do kapitulacji Bartłomieja Drągowskiego w 79. minucie.

Z Polaków w tej kolejce szczególne powody do radości mieli jeszcze Mariusz Stępiński i Dawid Kownacki.

Stępiński wpisał się na listę strzelców w 83. minucie potyczki wyjazdowej Chievo Werona z Romą i drugim trafieniem w sezonie zapewnił swojej drużynie remis 2:2. Mimo to zamyka ona tabelę mając jeden ujemny punkt, gdyż klub został ukarany przez włoską federację trzema karnymi punktami za niezgodne z przepisami działania finansowe.

Reklama

Paweł Jaroszyński z Chievo był rezerwowym.

Z kolei rezerwowy Kownacki pokonał bramkarza Frossinone z rzutu karnego, a jego Sampdoria Genua wygrała na wyjeździe aż 5:0. To pierwsza w sezonie bramka uczestnika mundialu w Rosji. Dwoma golami popisał się Francuz Gregoire Defrel, który podobnie jak Piątek uzyskał dotychczas cztery. Obaj znajdują się na czele klasyfikacji strzelców.

Cały mecz w barwach Sampdorii rozegrali Bartosz Bereszyński i Karol Linetty, a w ekipie gospodarzy - Bartosz Salamon.

Zespół z Genui z sześcioma punktami w trzech spotkaniach jest czwarty w tabeli, a Frosinone ma jeden i jest przedostatnie.