"W finale zagraliśmy z zespołem, który nie przegrał wcześniej nawet jednego seta. Podjęliśmy z nim twardą walkę. Szkoda, że nie obudziliśmy się wcześniej. Wydaje mi się, że o przegranej w pierwszych dwóch partiach zadecydowało to, że nie potrafiliśmy skończyć kontrataków" - podsumował spotkanie szkoleniowiec polskich siatkarzy.

"Francuzi byli bardziej skoncentrowani. Jeszcze w pierwszej połowie piątego seta walczyliśmy z nimi jak równy z równym, ale już po zmianie stron popełniliśmy kilka błędów" - ocenił rywali Janaszewski. I dodał, że na mistrzostwach świata jego podopieczni zrewanżują się "Trójkolorowym". "Na konferencji prasowej trener Francji pogratulował nam meczu i zaznaczył, że na mistrzostwach świata chciałby się z nami spotkać jak najpóźniej" - zauważył trener polskich kadetów.

Reklama