Bułgarzy nie dali Argentyńczykom żadnych szans. Na własnym boisku w Warnie dwukrotnie rozgromili rywali 3:0. "Argentyńczycy odmłodzili trochę zespół, ale cóż, każda drużyna musi się kiedyś przebudować. My przerabialiśmy to kilka lat temu i też na początku płaciliśmy <frycowe>" - tak tłumaczy te porażki reprezentant Polski Paweł Zagumny. Czy to jedyne powody wysokich porażek? "W Warnie przeciwko Bułgarom zawsze gra się ciężko" - dodaje nasz siatkarz.

Reklama

Po pierwszych dwóch meczach Argentyńczycy są na ostatnim miejscu w grupie D. Wiele wskazuje na to, że siatkarze z Ameryki Południowej na tej pozycji zakończą fazę grupową Ligi Światowej. W najbliższych spotkaniach w Poznaniu (1 czerwca) i Bydgoszczy (3 czerwca) również nie mają dużych szans na wygrane. Polacy, którzy będą niesieni wspaniałym dopingiem naszej publiczności, będą chcieli zwyciężyć za wszelką cenę. Po ciężkim drugim meczu z Chińczykami - w którym do wygranej potrzeba było tie-breaku - podopieczni Raula Lozano zagrają w pełni skoncentrowani.