Jakby tego było mało, restauratorzy ustawili dwanaście nowych ogródków gastronomicznych, a władze miasta wydłużyły godziny kursowania komunikacji miejskiej. Kibice będą więc mieli gdzie świętować sukcesy Polaków.

"Zdajemy sobie sprawę z tego, że przyjadą do nas tysiące kibiców i ludzi chcących po prostu poczuć atmosferę tego wielkiego sportowego święta" - powiedział prezydent Katowic Piotr Uszok. Fani już w środę zobaczą nasze orły w akcji.

Reklama

Polacy o godzinie 20.00 wystąpią w pierwszym meczu turnieju finałowego. Przeciwnikami biało-czerwonych będą Francuzi. Choć to Polacy są faworytem spotkania, to doping dziesięciu tysięcy kibiców w hali Spodka na pewno im się przyda.