Już od początku meczu było bardzo dobrze. Polki schodziły na pierwszą przerwę techniczną z czterema punktami przewagi - 8:4. Szczególnie dobrze grała Ania Podolec. Ale od tego momentu do roboty wzięły się Japonki. Azjatki wygrały cztery kolejne piłki i doprowadziły do remisu 8:8. Jednak nasze zawodniczki nie dały za wygraną. Siatkarki zdobywały punkt za punkt. Po drugiej przerwie prowadziły gospodynie 16:15. Końcówka należała już do naszych "Złotek". Milena Sadurek rozbiła rywalki zagrywką. Ostatecznie wygraliśmy 25:20 i prowadziliśmy 1:0.

Reklama

Drugiego seta lepiej zaczęły Japonki. Azjatki udanie grały w obronie. Dobrze funkcjonował także blok gospodyń. Po pierwszej przerwie technicznej Polki przegrywały 5:8. Trener naszych "Złotek" - Marco Bonitta - nie mógł patrzeć na słabą grę naszych zawodniczek. Włoch przy stanie 13:9 dla przeciwniczek wziął "czas". Jednak przerwa nic nie dała. Biało-czerwone przegrały kolejne trzy piłki. Japonki po drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:9. Niestety Polki grały bardzo słabo na przyjęciu. Dopiero pod koniec partii nasze zawodniczki zdobyły kilka punktów. Jednak i tak seta wygrały Japonki 25:16. A w meczu jest remis 1:1.

Po przerwie technicznej nic się nie zmieniło. To nadal Japonki dyktowały warunki gry. Mimo kilku zmian w polskim zespole - trener Bonitta wprowadził na rozegranie Izabelę Bełcik, to Azjatki prowadziły po pierwszej przerwie technicznej 8:5. Niestety nasze zawodniczki nie były w stanie przeciwstawić się błyskawicznym kontrą gospodyń i po paru minutach ciągle przegrywały 8:12. Ale od tego momentu nasze "Złotka" zabrały się do roboty. Dorota Świeniewicz grała bardzo dobrze w zagrywce. Japonki popełniły kilka błędów w przyjęciu i był remis 16:16. Już po chwili Polki wyszły na prowadzenie. Ania Podolec bardzo dobrze skończyła akcję biało-czerwonych i było 20:19. Do końca partii nasze zawodniczki nie dały odebrać sobie prowadzenia i wygrały seta 25:23. Polki prowadzą z Japonkami 2:1.

Początek czwartej partii należał do Polek. Nasze zawodniczki dobrze grały zagrywką i po pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:4. Japonki nie były w stanie zmienić przebiegu meczu. "Złotka" grały jak natchnione. Wszystko wychodziło biało-czerwonym - osiem udanych bloków, wszystkie ataki celne i udane obrony. W ten sposób Polki wyszły na kilku punktowe prowadzenie - 13:4. Jednak siatkarki z Azji nie zamierzały przegrać z kretesem. Japonki starały się odrobić straty. Ale nasze mistrzynie Europy nie dały za wygraną. Polki zdobywały seryjnie punkty i ostatecznie wygrały seta 25:14 i cały mecz 3:1. Dzięki zwycięstwu w Osace "Złotka" są bardzo blisko awansu do finału World Grand Prix. Wystarczy tylko jutro pokonać słabiutki Kazachstan.

Reklama

Mecz World Grand Prix w Osace:
Polska - Japonia 3:1 (25:20, 16:25, 25:23, 25:14)
Japonia:
Yoshie Takeshita, Miyuki Takahashi, Erika Araki, Saori Kimura, Shuka Oyama, Yuki Shoji i Sano Yuko (libero)
Polska: Katarzyna Skowrońska-Dolata, Eleonora Dziekiewicz, Anna Podolec, Dorota Świeniewicz, Milena Sadurek, Maria Liktoras i Mariola Zenik (libero) oraz Izabela Bełcik, Agnieszka Kosmatka i Milena Rosner