Dla podopiecznych Jacka Nawrockiego, którzy z Dauhy wrócili ze srebrnym medalem (w finale przegrali z Trentino BetClic), rozpoczyna się gorący okres w kraju. Mają zaległe dwa mecze, dlatego dzień po spotkaniu z Tytanem czeka ich rywalizacja z Asseco Resovią Rzeszów, a 2 stycznia zmierzą się z Zaksą Kędzierzyn-Koźle.

Reklama

Bełchatowianie nie narzekają jednak na zmęczenie. W lidze spisują się znakomicie. Od początku sezonu przegrali tylko raz - pod koniec października z Resovią. Ich gra jest poukładana, a zawodnicy rozumieją się bez słów. Nie bez znaczenia jest też atmosfera, która w Skrze jest rewelacyjna.

Na formę narzekać nie mogą także zawodnicy Tytana. Drużyna Marka Kardosa, po problemach w pierwszych kolejkach, złapała wiatr w żagle i jest niepokonana od ośmiu spotkań. Zaskoczenia postawą swoich graczy nie krył także trener. Motorem napędowym zespołu jest Dawid Murek, który już nie raz swoją postawą mobilizował kolegów i potrafił poderwać ich do walki w najtrudniejszych momentach.

Skra, aby wrócić na pozycję lidera tabeli, musi wygrać u siebie za trzy punkty. Jeśli mecz zakończy się tie-breakiem, na pierwszym miejscu pozostanie ekipa spod Jasnej Góry.

Ciekawie zapowiada się także rywalizacja Jastrzębskiego Węgla z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Wygranej bardziej potrzebuje Jastrzębie, które pod wodzą nowego szkoleniowca Włocha Lorenzo Bernardiego szuka sposobu na opuszczenie ósmego miejsca w tabeli. Łatwo nie będzie - wprawdzie trener podkreśla, że na treningach zawodnicy prezentują się całkiem dobrze, jednak nie widać tego w czasie bezpośredniej rywalizacji.

Reklama

Jastrzębianie, którzy w zeszłym sezonie sięgnęli po Puchar Polski, ostatni ligowy mecz wygrali miesiąc temu.

Słabiej spisuje się także Zaksa, przed rozpoczęciem sezonu typowana na drużynę, która może pokrzyżować plany Skrze. Z siedmiu ostatnich spotkań kędzierzynian aż sześć kończyło się tie-breakami. Mimo że zespół z Kędzierzyna zajmuje czwarte miejsce w tabeli, trener Krzysztof Stelmach nie szczędzi słów krytyki w stosunku do swoich graczy.

Reklama

"Brakuje nam charakteru i twardości. Pewne rzeczy wychodzą tak, jakbym nie miał zaufania wśród zawodników. Najpierw coś ustalamy, a potem jest zupełnie odwrotnie" - skomentował po niedawnym, przegranym meczu z AZS Politechniką Warszawską.

Brązowy medalista sprzed roku - Resovia - zmierzy się z beniaminkiem Fartem Kielce, a na dolny układ tabeli ważny będzie mecz przedostatniego Pamapolu Wielton Wieluń z Indykpolem AZS UWM Olsztyn.

Na zakończenie 14. kolejki Politechnika na warszawskim Torwarze podejmie Delectę Bydgoszcz.

Program 14. kolejki PlusLigi siatkarzy (wszystkie mecze 29 grudnia):

Fart Kielce - Asseco Resovia Rzeszów (godz. 17.00) PGE Skra Bełchatów - Tytan AZS Częstochowa (17.00) Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (18.00) Pamapol Wielton Wieluń - Indykpol AZS UWM Olsztyn (18.00) AZS Politechnika Warszawska - Delecta Bydgoszcz (19.00)