Nie sądzę, by mój występ w ME był zagrożony, ale oczywiście tego nie można wykluczyć. Wydaje mi się jednak, że aż tak źle nie będzie. W poniedziałek skończyłem brać antybiotyki. Jestem trochę osłabiony. To co działo się nawet na siłowni, to woła o pomstę do nieba. Moja forma nie jest na razie najlepsza, ale będę się starał robić to, co mogę. Trenerzy na pewno zaaplikują mi inny zestaw ćwiczeń niż pozostałym zawodnikom. Mam nadzieję, że będę w stanie dobrze się przygotować - powiedział PAP kapitan biało-czerwonych.

Siatkarze w Spale przygotowują się do mistrzostw Europy, które w dniach 24 sierpnia - 3 września odbędą się w Polsce. W tym tygodniu do kadry dołączyli Kubiak i środkowy Jakub Kochanowski, który po zdobyciu z reprezentacją do lat 21 mistrzostwa świata dostał parę dni wolnego.

Teraz przed nami prawie 1,5 miesiąca pracy. To wystarczający okres, byśmy się dobrze przygotowali. Nie chcę bawić się w proroka i obiecywać złote góry. Skoncentrujmy się teraz na pracy. Myślmy tylko o tym, żeby każdy z nas w zdrowiu dotarł do turnieju, a powinno być dobrze - zaznaczył Kubiak.

Reklama

Polacy mają za sobą słaby występ w Lidze Światowej. Zajęli w niej ósme miejsce, mimo że startowali w najmocniejszym składzie.

Reklama

Każda porażka osłabiała nasze morale. To jest normalne, nikt nie lubi przegrywać. Nie możemy jednak o tym myśleć - zaznaczył kapitan.

Teraz do końca lipca czeka Polaków wyłącznie ciężka praca. W Spale trener Ferdinando de Giorgi nie odpuszcza swoim podopiecznym. Treningi są długie i ciężkie.

Fefe jest człowiekiem, który wie, czego chce. Mi osobiście to się podoba. Jest człowiekiem, który mówi prawdę, nawet jeśli ona jest bolesna. Nie owija w bawełnę, mówi jak jest. To jest ważne. Nie czaruje, nie rozmawia za plecami o nas, nie mówi innych rzeczy nam, a czegoś innego do kogoś innego - ocenił Kubiak.

Mistrzostwa Europy - podobnie jak mistrzostwa świata 2014, w których Polacy wywalczyli złoto - zaczną się na Stadionie Narodowym w Warszawie meczem z Serbią.

Niesamowite przeżycie, ale powiem to samo, co wtedy. Show będzie na pewno fajne, wszyscy będą się cieszyć tym meczem, ale najważniejszy jest wynik sportowy. Musimy go wygrać, bo to będzie bardzo ważne. Serbia to to bardzo dobry zespół, z którym nie tak dawno przegrywaliśmy - zaznaczył Kubiak.

Po spotkaniu z bałkańską ekipą Polacy przeniosą się do Gdańska, gdzie rozegrają mecze z Estonią i Finlandią. Faza finałowa zaplanowana jest w Krakowie.