Polacy w Memoriale Wagnera, który jest rozgrywany od 2003 roku, zwyciężyli po raz siódmy. Poprzednio triumfowali w 2006, 2008, 2009, 2012, 2013 i w 2015 roku.

Druga lokata przypadła Francuzom, którzy w pierwszym niedzielnym spotkaniu ulegli 0:3 Kanadzie. Mimo tej wygranej ekipa „Klonowego Liścia” zakończyła turniej na ostatni, czwartym miejscu. Ten wynik sprawił, że spotkanie pomiędzy Polską i Rosją decydowało o zwycięstwie w Memoriale Wagnera.

Reklama

Trener polskiej reprezentacji Ferdinando De Giorgi nie wystawił jednak najmocniejszego składu. Już w sobotę z Krakowa – z powodów osobistych – wyjechał podstawowy libero Paweł Zatorski. Mecz z trybun obserwowali natomiast Dawid Konarski i Michał Kubiak. Nie zagrał także Bartosz Kurek, a podstawowy rozgrywający Fabian Drzyzga pojawił się na parkiecie na chwilę pod koniec drugiego seta.

Reklama

Polacy rozpoczęli nerwowo i Rosjanie zdobyli pierwsze cztery punkty. Trener De Giorgi poprosił o czas i biało-czerwoni zaczęli odrabiać straty. Od stanu 9:11 Rosjanie znowu zaczęli budować przewagę i na drugą przerwę techniczną schodzili prowadząc 16:11. Polscy siatkarze mieli ogromne problemy z przyjęciem i nie byli w stanie nawiązać walki. Pierwszego seta przegrali do 16.

Druga partia miała bardziej wyrównany przebieg, ale Rosjanie przez cały czas kontrolowali wynik i ich wygrana nie była zagrożona.

Trzeciego seta Polacy rozpoczęli w dobrym stylu i objęli prowadzenie 4:0, ale chwilę później był już remis 6:6. Potem biało-czerwoni mieli pewne problemy, ale od 16:16 znowu przejęli inicjatywę i bez większych problemów wygrali trzecią partię do 20.

Reklama

Gospodarze poszli za ciosem, grali świetnie i prowadzili już 21:15. Rosjanie zdobyli jednak pięć kolejnych punktów i trener De Giorgi poprosił o czas. Polacy opanowali sytuację i wygrali tę partię 25:22.

O zwycięstwie w meczu oraz całym turnieju decydował tie-break. Polacy zaczęli go bardzo dobrze od prowadzenie 4:2 i 8:5. Niesieni gorącym dopingiem biało-czerwoni wygrali decydującego seta 15:12 po drugim meczbolu.

W najlepszej drużynie turnieju znaleźli się: Ilja Kurkajew (Rosja), Bartłomiej Lemański (Polska) - jako najlepsi blokujący, Steven Marshall (Kanada) i Dmitrij Wołkow (Rosja) - jako najlepiej przyjmujący, Dawid Konarski (Polska) - jako najlepszy atakujący, Benjamin Toniutti (Francja) - jako najlepszy rozgrywający oraz Jenia Grebennikov (Francja) - jako libero.

Najlepszym zawodnikiem Memoriały Wagnera został wybrany Maksim Michajłow z Rosji.

Memoriał Wagnera był dla Polski, Rosji i Francji ostatnim sprawdzianem przed zaczynającymi się 24 sierpnia mistrzostwami Europy.

Po turnieju w Krakowie Polacy dostali trzy dni wolnego. W czwartek spotkają się w Spale, gdzie czeka ich ostatni szlif formy przed pierwszym meczem na mistrzostwach Europy z Serbią. Spotkanie to rozegrane zostanie 24 sierpnia na Stadionie Narodowym w Warszawie. Złotego medalu będą bronić Francuzi.

Końcowa kolejność XV Memoriału Jerzego Huberta Wagnera: 1. Polska, 2. Francja, 3. Rosja, 4. Kanada.

Polska - Rosja 3:2 (16:25, 19:25, 25:20, 25:22, 15:12)
Polska: Maciej Muzaj, Artur Szalpuk, Grzegorz Łomacz, Mateusz Bieniek, Łukasz Wiśniewski, Rafał Buszek i Damian Wojtaszek (libero) oraz Jakub Kochanowski, Łukasz Kaczmarek, Fabian Drzyzga, Bartłomiej Lemański, Aleksander Śliwka, Jakub Popiwczak (libero)
Rosja: Artem Wolwicz, Siergiej Grankin, Dmitrij Wołkow, Aleksander Markin, Maksim Michajłow, Ilja Kurkajew i Roman Martyniuk (libero) oraz Aleksander Butko, Maksim, Żigałow, Walentin Gołubiew, Aleksiej Ostapienko, Jurij Biereżko.