Biało-czerwoni i ich piątkowi rywale bardzo dobrze rozpoczęli rywalizację w Lidze Narodów. Polacy w Katowicach i Krakowie pokonali kolejno Koreę Płd., Rosję i Kanadę, tylko z tym ostatnim rywalem tracąc seta. Dzięki temu w 16-drużynowej stawce zajmują pierwsze miejsce w tabeli, wyprzedzając Francuzów lepszym bilansem setów. "Trójkolorowi" przed własną publicznością zwyciężyli 3:1 Iran i Japonię oraz 3:0 Australię.

Reklama

Nie myślimy o tym, że jesteśmy liderem. Bardziej skupiamy się bowiem na dobrej grze. To jest nasz priorytet – zapewnił przed rozpoczęciem turnieju w łódzkiej Atlas Arenie przyjmujący drużyny narodowej Artur Szalpuk.

Kapitan biało-czerwonych Michał Kubiak dodał, że konfrontacja z Francuzami będzie ważnym sprawdzianem. Zaznaczył, że to zawsze niewygodny rywal, bo – jak tłumaczył – francuscy siatkarze są dobrze wyszkoleni technicznie i mają dobrego szkoleniowca.

Reklama

W składzie ubiegłorocznych triumfatorów Ligi Światowej zabraknie jednak kilku czołowych zawodników – m.in. przyjmującego Earvina N'Gapetha, libero Jenii Grebennikova, czy znanego z występów w Zaksie Kędzierzyn-Koźle rozgrywającego Benjamina Toniuttiego.

Ale to wcale nie oznacza, że będzie łatwiej, a może być nawet jeszcze trudniej – podkreślił kapitan Polaków.

Zdaniem trenera "Trójkolorowych" Laurenta Tillie to Polska będzie faworytem piątkowego pojedynku. Wskazał, że w ekipie gospodarzy jest wielu bardzo dobrych i utalentowanych siatkarzy z "siłą, dobrym blokiem, serwisem, atakiem i obroną". "To będzie dla nas trudny mecz" – przyznał.

Polacy podejmą Francuzów o godz. 16. Trzy godziny później w Atlas Arenie Niemcy zmierzą się z prowadzonymi przez Raula Lozano Chińczykami. Z zespołem byłego selekcjonera biało-czerwonych gospodarze imprezy zagrają w sobotę, w niedzielę na zakończenie turnieju w Łodzi Polacy spotkają się z Niemcami.

W LN bierze udział 16 ekip, które zostały podzielone na dwie grupy - uczestników stałych i pretendentów. Polska należy do pierwszej z nich. Stali uczestnicy mają pewny udział w kolejnej edycji niezależnie od osiągniętego wyniku. Pretendenci muszą się liczyć z ewentualnym spadkiem. Po rozegraniu wszystkich meczów punkty sumuje się we wspólnej tabeli. Do turnieju finałowego, który odbędzie się w dniach 4-8 lipca w Lille, zakwalifikuje się pięć czołowych drużyn fazy interkontynentalnej. Stawkę uzupełni Francja jako gospodarz.