Bystoel został zatrzymany przez policję niedaleko Trondheim. Rezultat badania alkomatem sprawił, że na miejscu zabrane zostało mu prawo jazdy.
Skoczek przyznał, że mam poważne kłopoty z alkoholem i nie potrafi sobie z tym poradzić. To już nie pierwszy taki wyskok w jego wykonaniu. Wiosną tego roku spędził noc w izbie wytrzeźwień po awanturze w pubie. Przed czterema laty został wyrzucony z zawodów na Holmenkollen, a następnie podczas pijackiej bójki w Oslo wpadł do fiordu. W 2000 roku spędził 24 dni w więzieniu za jazdę samochodem po pijanemu z zawartością aż 2,38 promila alkoholu we krwi.
Trenerzy norweskiej ekipy zawsze mieli problemy z Bystoelem i jego skłonnościami do alkoholu i kilka razy usuwali go z reprezentacji, ale za każdym razem potem znów go przyjmowali do drużyny. Tym razem ponownie zamierzają dać mu szansę.
Nic go życie nie nauczyło. Lars Bystoel nie wyciąga wniosków z własnych błędów. Mistrz olimpijski na średniej skoczni w Turynie wpadł w ręce policji, gdy prowadził samochód pod wpływem alkoholu. To już nie pierwszy taki popis młodego Norwega.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama