Czterokrotny zwycięzca Pucharu Świata może mówić o wielkim szczęściu. Kilka centymetrów i dron, który miał uatrakcyjnić telewizyjną relację ujęciami z góry rozbiłby się na jego głowie.

Ostatecznie Hirschera dojechał do mety cały i zdrowy. Austriak ukończył zawody na drugiej pozycji. Slalom zaliczany do alpejskiego Pucharu Świata wygra Henrik Kristoffersen.

Reklama