- Po zapoznaniu się z przebiegiem uczestnictwa oraz ze stanowiskiem sztabu szkoleniowego kadry B oraz dyrektora Adama Małysza, które dotyczyły publicznych wypowiedzi zawodnika Jana Ziobry, Prezydium PZN stwierdza, że odczucia zawodnika o dyskryminowaniu go przez członków sztabu szkoleniowego są nieuzasadnione (...) W związku z oświadczeniem zawodnika o zawieszeniu swojej kariery sportowej, Prezydium PZN podjęło decyzję o skreśleniu Jana Ziobry ze składu kadry narodowej B w skokach narciarskich z dniem 15.01.2018 roku - głosi komunikat opublikowany na oficjalnej stronie internetowej PZN.

Reklama

- Prezydium PZN stwierdza także, że medialne zamieszanie w tej sprawie i w tym okresie działa negatywnie na przygotowania zawodników do igrzysk olimpijskich i zaleca członkom sztabów szkoleniowych kadr narodowych A, B i młodzieżowej C oraz dyrektorowi Adamowi Małyszowi nieudzielanie wypowiedzi na ten temat - napisano.

Medialny konflikt Ziobry i Małysza

26-latek kilkanaście dni temu stwierdził, że jest niszczony i niesprawiedliwie oceniany. Na jego żale odpowiedział Małysz, który poradził mu, by zajął się treningiem, a nie szukaniem teorii spiskowych i nagrywaniem filmików.

Reklama

Ziobro rad byłego mistrza nie wziął sobie do serca. Znów zamieścił wideo na jednym z portali społecznościowych. Straszy w nim nie tylko Małysza. Wie pan, że nie powiedziałem wszystkiego. Jak zacznę mówić, to niektórym ludziom może zrobić się bardzo ciepło i nieprzyjemnie - grozi Ziobro.

Małysz nie zostawił tego bez odpowiedzi. W związku z kolejnym filmikiem i wywołaniem mnie do tablicy przez Jana Ziobro informuję, że nie będę więcej brał udziału w jego błazenadzie i wypowiadał się na jego temat w internecie czy za pośrednictwem mediów. Takie załatwianie sprawy uważam za dziecinadę. Jeśli Jan chce ten swój serial emitować, proszę bardzo. Niech puszcza kolejne odcinki. Ale uważam, że to paranoja. Zamiast odstawiać cyrk, niech raz powie wprost, kto go dyskryminuje oraz poniża i utnie te spekulacje. Jeśli nie chce zrobić tego publicznie, niech opowie wszystko komuś, komu ufa, by prawda wyszła na jaw i można było zrobić z tym porządek - napisał na Facebooku dyrektor ds. skoków narciarskich w PZN.