Drugi był jego rodak Johann Andre Forfang - 137 m, a trzeci Japończyk Ryoyu Kobayashi, który uzyskał 143,5 m i ustanowił rekord obiektu. Miejsca pozostałych Polaków: 8. Maciej Kot, 14. Dawid Kubacki i 18. Stefan Hula.

Reklama

Kwalifikacje, podobnie jak seria próba przebiegały przy dość silnym wietrze pod narty, który doświadczonym lotnikom pozwalał na dalekie próby. To właśnie Kobayashi jako pierwszy trafił na optymalne noszenie i je perfekcyjnie wykorzystał. Miał wiatr o sile 1,6 m/s i poleciał za granicę 140 m.

Po jego próbie jury natychmiast obniżyło rozbieg z 18. do 16. belki, później skrócony został jeszcze bardziej - do 15.

Z Polaków tylko Maciej Kot skakał z belki 16. Zakopiańczyk miał doskonałą próbę lądując na 138 metrze przy wietrze dochodzącym do 1,9 m/s. I choć dostał sporo ujemnych punktów (-20,4), to uplasował się na ósmej pozycji.

Reklama

Stefan Hula i Dawid Kubacki mieli już rozbieg skrócony do 15. belki. Ten pierwszy przy wietrze pod narty o sile 1,6 m/s wylądował na 127 m i zajął 18. miejsce, a Kubacki (1,2 m/s) osiągnął także 127 m i został sklasyfikowany na 14. pozycji.

Doskonałą dyspozycję zaprezentował Johansson, który skakał w warunkach gorszych niż rywale. Pomimo tego, że miał wiatr o sile tylko 1,1 m/s, gdy jego rodak Forfang 1,9 m/s, a czwarty Niemiec Andreas Wellinger 1,6 m/s - Norweg okazał się najlepszy.

W czołowej "10" znalazło się trzech Norwegów, dwóch Polaków i Niemców, jeden Japończyk, Szwajcar i Austriak. Z medalistów z Soczi tylko Stoch. Japończyk Noriaki Kasai, który przed czterema laty był drugi uplasował się na 22. pozycji, a trzeci Słoweniec Peter Prevc był 17.

Reklama

Wśród siedmiu skoczków, którzy nie wywalczyli prawa startu w sobotnim konkursie chyba największą niespodzianką jest obecność Czecha Lukasa Hlavy i podopiecznego Łukasza Kruczka Włocha Federico Cecona.

Szansę walki o medal wcześniej stracili natomiast ci zawodnicy, którzy po treningach nie znaleźli uznania w oczach szkoleniowców. W ekipie Austrii nie znalazł się multimedalista olimpijski i mistrzostw świata Gregor Schlierenzauer, w niemieckiej Stephan Leyhe. W ekipie Japonii zabrakło miejsca dla Daiki Ito, w Norwegii Andersa Fannemela, w zespole biało-czerwonych Piotra Żyły.

Sobotni konkurs na dużym obiekcie rozpocznie się o godz. 13.30.