Swojego pierwszego rywala w turnieju głównym Polak pozna po południu, po losowaniu drabinki. Kubot zajmuje obecnie 116. miejsce w rankingu ATP World Tour, a Greul jest 135. na świecie.

Pierwszy set trwał zaledwie 29 minut, a Polak dwukrotnie stracił w nim swój serwis - od razu w pierwszym gemie, a następnie w siódmym na 2:5. Chwilę później Greul wykorzystał swoje podanie i zakończył partię przy pierwszej okazji.

Reklama

Na otwarcie drugiego seta ponownie Kubot przegrał swojego gema, ale zaraz odrobił stratę i w miarę upływu czasu coraz pewniej utrzymywał swój serwis, a do tego coraz rzadziej się mylił i częściej przejmował inicjatywę w wymianach z głębi kortu. Sporadycznie chodził też do siatki, kończąc akcje wolejami.

Prowadząc 6:5 po raz drugi w meczu zdobył "breaka" i po godzinie i 28 minutach wyrównał stan meczu, doprowadzając do decydującej partii, trwającej 48 minut.

W niej Kubot był już zdecydowanie lepszy od Niemca, któremu narzucił swój styl gry, spychając go do defensywy. Pozwolił zdobyć rywalowi tylko jednego gema, na 1:1, po czym wygrał pięć ostatnich i spotkanie, po dwóch godzinach i 16 minutach gry.

Reklama

Tenisista z Lubina po raz trzeci z rzędu wystąpi w Roland Garros. Dwa swoje poprzednie starty w Paryżu kończył jednak w pierwszej rundzie. W Wielkim Szlemie najlepszy wynik - 1/8 finału osiągnął w styczniu ubiegłego roku w Australian Open. Od Melbourne zaczęła się jego dobra passa, która zaprowadziła go na 41. miejsce w rankingu ATP World Tour.

W lipcu naderwał na treningu więzadło kostki o stracił sześć tygodni, po których nie udało mu się wrócić do wysokiej dyspozycji. Za to po raz drugi z rzędu zakwalifikował się do kończącego sezon turnieju masters - ATP World Tour Finals w deblu, razem z Austriakiem Oliverem Marachem.

Reklama

Razem zagrają też w Roland Garros i będzie to 19. występ Polaka w grze podwójnej w Wielkim Szlemie. Najlepszy wynik razem uzyskali w styczniu 2009 roku dochodząc do półfinału Australian Open, a w Paryżu poprzednio odpadli rundę wcześniej.

W Roland Garros Kubot odnotuje ósmy występ w jednym z czterech najważniejszych turniejów w sezonie w singlu.