Już pięć razy grały ze sobą na twardej nawierzchni. Najbardziej zacięty był ich pierwszy pojedynek w 2007 roku w Stuttgarcie, gdzie w pierwszej rundzie krakowianka (wówczas 36. na świecie) wygrała 0:6, 6:2, 6:1 (Francuzka była 11. w rankingu).

Dwukrotnie trafiły na siebie w 2008 roku - na trawie w Eastbourne 7:5, 6:3 oraz w Tokio 6:2, 6:3. W kolejnym sezonie spotkały się w Pekinie - 6:4, 6:3 dla Polki, a w 2010 roku w Indian Wells - 6:3, 6:2. Takim samym rezultatem zakończył się ich ostatni mecz w Dubaju, w marcu ubiegłego roku.

Reklama

Od ostatniego lata Radwańska prezentuje zdecydowanie najlepszy tenis w karierze, a jej wysoka forma zaowocowała czterema zwycięstwami w imprezach WTA Tour: w sierpniu Carlsbadzie, w październiku w Tokio i Pekinie oraz w lutym 2012 w Dubaju. Na jesieni po raz pierwszy zakwalifikowała się do kończącego sezon turnieju masters - WTA Championships w Stambule, gdzie wygrała jeden mecz w fazie grupowej.

Poprzedni rok zakończyła jako ósma w klasyfikacji WTA Tour, a od stycznia awansowała już o cztery lokaty i ma realne szanse, żeby w ciągu najbliższych miesięcy wskoczyć do czołowej trójki. Od stycznia wygrała już 24 spotkania, a poniosła tylko cztery porażki, wszystkie z Białorusinką Wiktorią Azarenką, aktualną liderką światowego rankingu.

Reklama

Azarenka przyjechała do Miami bronić tytułu wywalczonego przed rokiem jako niepokonana w tym sezonie i dochodząc do ćwierćfinału powiększyła swoją serię do 26 meczów. W tej fazie jednak przegrała z Bartoli 3:6, 3:6. Kilka godzin wcześniej Radwańska odniosła zwycięstwo nad byłą numer jeden kobiecego tenisa - Amerykanką Venus Williams 6:4, 6:1.

Na pewno nie będzie to łatwy mecz, bo ona jest bardzo konsekwentna i niesamowicie skoncentrowana od początku do samego końca. Gra ostatnio bardzo dobrze, szczególnie od ubiegłorocznych turniejów w Azji, kiedy zaczęła wygrywać prawie wszystko. Zdaję sobie sprawę, że będę musiała dużo biegać, nie tylko po linii końcowej, ale także do przodu, bo ona lubi grać dropszoty. Myślę, że jestem na to przygotowana i wierzę, że wreszcie ją pokonam. Już jedną serię zwycięstwo przerwałam w tym tygodniu... - powiedziała Bartoli o Radwańskiej.

Francuzka po raz drugi osiągnęła w tej imprezie półfinał. Poprzednio udało jej się to w 2010 roku, ale musiała wówczas uznać wyższość Venus Williams.

Reklama

Zawsze bardzo dobrze czuję się w Miami, dlatego lubię tu przyjeżdżać. Mam wiele miłych wspomnień, bo wygrałam tu przecież juniorski Orange Bowl, jak miałam 16 lat - przypomniała.

Natomiast Radwańska dotychczas dwukrotnie odpadała w Miami w ćwierćfinale (2010-11), a po raz pierwszy udało jej się przejść rundę dalej. Zarobiła już 164 tysięcy dolarów oraz 450 punktów do rankingu WTA Tour, przy czym "na czysto" 200, bowiem broniła 250 z ubiegłego roku.

Stawką kolejnego meczu będzie czek na 352 tys. dol. oraz 700 punktów. Wygrana zapewni 23-letniej krakowiance utrzymanie czwartej pozycji w rankingu, niezależnie od dalszych wyników Dunki polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki (nr 4.), która jest obecnie szósta w świecie. Tenisistka z Odense, żeby wyprzedzić "Isię", musi triumfować w imprezie, licząc, że rywalka nie dojdzie do finału.

Wozniacki zmierzy się w czwartek wieczorem, w pierwszym półfinale, z Rosjanką Marią Szarapową, aktualną wiceliderką rankingu, z którą ma bilans pojedynków 2-3, ale na twardej nawierzchni 2-1.

Porażka w tym meczu oznacza dla Dunki przesunięcie w górę klasyfikacji tylko o jedną lokatę, przed Australijkę Samanthę Stosur, która odpadła w czwartej rundzie. Wozniacki straciła prowadzenie 30 stycznia na rzecz Azarenki, a wówczas od razu spadła na czwartą pozycję. Dwie kolejne lokaty straciła w marcu, gdy nie zdołała obronić tytułu w Indian Wells.