Decydujący punkt zapewniły ekipie gospodarzy Bethanie Mattek-Sands i CoCo Vandeweghe, które w kończącym rywalizację deblowym spotkaniu wygrały z Kristyną Pliskovą i Kateriną Siniakovą 6:2, 6:3. Druga z Amerykanek dołożyła do tego w sobotę i niedzielę po punkcie za zwycięstwa w singlu.

Reklama

Czeszki zdominowały rywalizację w Pucharze Federacji w ostatnich latach. Triumfowały w pięciu z sześciu poprzednich edycji, w tym w trzech ostatnich. W Tampie pojawiły się jednak w mocno rezerwowym składzie. W ich szeregach nie było m.in. trzeciej rakiety świata Karoliny Pliskovej, wracającej do zdrowia po zranieniu w rękę przez włamywacza Petry Kvitovej (14. WTA), Barbory Strycovej (17.) i Lucie Safarovej (28.).

Zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych z kolei ostatnio nie miały dobrej passy w tych rozgrywkach. W półfinale znalazły się po raz pierwszy od 2010 roku. Wtedy również dotarły do decydującego meczu, który przegrały. Mają w dorobku 17 zwycięstw w tych rozgrywkach. Ostatnie miało miejsce 17 lat temu.

W tegorocznym finale (11-12 listopada) zmierzą się na wyjeździe z Białorusinkami. Te ostatnie dotarły do tego etapu po raz pierwszy w historii, pokonując niespodziewanie w Mińsku Szwajcarię 3:2. W swoim składzie nie miały największej gwiazdy - Wiktorii Azarenki, która dopiero wraca do formy po urodzeniu dziecka. Bohaterkami były 96. w rankingu Aljaksandra Sasnowicz i sklasyfikowana o 29 pozycji niżej Aryna Sabalenka. Pierwsza zapewniła drużynie dwa punkty, druga jeden, ale ten przesądzający o zwycięstwie w całym meczu ze Szwajcarkami.

Reklama

W singlu ekipę gości reprezentowały 22. na liście WTA Timea Bacsinszky i 54. Viktorija Golubic. Na koniec, gdy losy rywalizacji się już rozstrzygnęły, rozegrano jeszcze spotkanie deblowe. Drugi punkt dla Szwajcarii zdobyły po pewnym zwycięstwie Belinda Bencic i Martina Hingis.

W barażach prawo występu w elicie w przyszłorocznej edycji zapewniły sobie: Francuzki, Belgijki, Holenderki i Niemki. W barwach tych ostatnich dwa pojedynki singlowe rozegrała Angelique Kerber. Liderka listy WTA polskiego pochodzenia zanotowała zwycięstwo i porażkę.

Wyniki półfinałów Grupy Światowej:
Białoruś - Szwajcaria 3:2 niedziela Aliaksandra Sasnowicz - Timea Bacsinszky 6:2, 7:6 (7-2) Aryna Sabalenka - Viktorija Golubic 6:3, 2:6, 6:4 Olga Goworcowa, Wiera Lapko - Belinda Bencic, Martina Hingis 0:6, 1:6 sobota Aryna Sabalenka - Timea Bacsinszky 4:6, 5:7 Aliaksandra Sasnowicz - Viktorija Golubic 6:3, 5:7, 7:5
USA - Czechy 3:2 niedziela CoCo Vandeweghe - Katerina Siniakova 6:4, 6:0 Lauren Davis - Marketa Vondrousova 2:6, 5:7 Bethanie Mattek-Sands, CoCo Vandeweghe - Kristyna Pliskova, Katerina Siniakova 6:2, 6:3 sobota CoCo Vandeweghe - Marketa Vondrousova 6:1, 6:4 Shelby Rogers - Katerina Siniakova 3:6, 3:6
Baraże o Grupę Światową 2018:
Roanne: Francja - Hiszpania 4:0 Moskwa: Rosja - Belgia 2:3 Stuttgart: Niemcy - Ukraina 3:2 Bratysława: Słowacja - Holandia 2:3