Po ostatniej porażce z Alize Cornet w meczu 3. rundy wielkoszlemowego French Open fachowcy nie zostawili suchej nitki. Polka przegrała 2:6, 1:6 i delikatnie podsumowując była tylko tłem dla rywalki. Nasza najlepsza tenisistka za ten występ mocno oberwała od ekspertów i kibiców.

Reklama

Agnieszka przyzwyczaiła nas, że dociera wysoko, jest w finałach bądź wygrywa całe turnieje. Jeżeli jej jednak nie pójdzie, to od razu wysyła się ją na emeryturę, linczuje się ją za każdym razem, gdy przegrywa. To nie fair - żali się Urszula Radwańska w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Młodsza siostra 10. rakiety w kobiecym tenisie zwraca też uwagę na jeden ważny szczegół, który jej zdaniem ma bezpośrednie przełożenie na gorszą dyspozycję "Isi". Agnieszka ma kłopoty zdrowotne, ostatnio dokucza jej stopa, więc nie mogła dobrze się przygotować do startu w Paryżu. Poza tym ziemia to nie jest jej ulubiona nawierzchnia. Agnieszka przeżyła tę porażkę, ale się nie poddaje, bo przede wszystkim celuje w Wimbledon. To jej priorytet - podkreśla Urszula.

Reklama