Kubot i Melo w mijającym roku triumfowali w wielkoszlemowym Wimbledonie, a łącznie wywalczyli razem sześć tytułów, czym nie mógł pochwalić się żaden inny męski duet tenisowy. Polsko-brazylijska para dotarła też do decydującego spotkania kończącego sezon turnieju ATP Finals i na koniec roku zajęła pierwsze miejsce w rankingu ATP (w indywidualnym zestawieniu deblistów Melo jest pierwszy, a tuż za nim Kubot, który ustępuje partnerowi tylko liczbą rozegranych imprez).

Reklama

Jak podkreślono na stronie ITF, był to pierwszy wspólny sezon tego duetu, który był niepokonany na kortach trawiastych. Przypomniano też, że w finale Wimbledonu stoczyli emocjonujący ponadczteroipółgodzinny pojedynek z Austriakiem Oliverem Marachem i Chorwatem Mate Pavicem.

Jesteśmy bardzo szczęśliwi i wdzięczni członkom naszego sztabu szkoleniowego, którzy włożyli mnóstwo pracy i energii na korcie i poza nim, oraz naszych kibicom. Kiedy zaczynaliśmy na początku roku stałą współpracę naszym celem była kwalifikacja do mastersa, a od początku próbowaliśmy wypracować strategię i zbudować pewność siebie. Wszystkie drobne elementy w trakcie sezonu się połączyły i mieliśmy świetne rezultaty. Czekamy z niecierpliwością na kolejny rok - podkreślił cytowany przez ITF Kubot.

Po raz pierwszy od 19 lat ITF wyróżniło wśród singlistów dwie osoby z tego samego kraju. W 1998 roku byli to Amerykanie Lindsay Davenport i Pete Sampras.

Reklama

Nadal po raz trzeci w karierze został doceniony w ten sposób. Zmagający się w 2016 roku z przewlekłymi kłopotami zdrowotnymi i w efekcie przedwcześnie skończył starty. W minionym sezonie zanotował imponujący powrót - po raz 10. w karierze wygrał French Open i po raz trzeci US Open. Ma w dorobku 16 tytułów wielkoszlemowych wywalczonych w grze pojedynczej i o trzy ustępuje Rogerowi Federerowi, rekordziście wszech czasów wśród mężczyzn. Szwajcar w tym roku triumfował z kolei w Australian Open i Wimbledonie. 31-letni tenisista z Majorki dodatkowo zakończy rok na pozycji pierwszej rakiety świata.

Muguruza po raz pierwszy została zawodniczką roku według ITF. Jej największym sukcesem w tym sezonie był lipcowy triumf w Wimbledonie. Dodatkowo 11 września zadebiutowała w roli liderki listy WTA. Po czterech tygodniach zastąpiła ją na szczycie notowania Rumunka Simona Halep.

Reklama

Wśród kobiecych duetów nagrodzono Martinę Hingis i Yun-Jan Chan z Tajwanu. Wygrały razem dziewięć imprez, w tym US Open i zajęły pierwsze miejsce na koniec roku wśród debli. Szwajcarka, która w październiku zakończyła karierę, wcześniej została wyróżniona w taki sposób przez ITF za sukcesy w grze podwójnej w 1999 i 2015 roku, a za singlowe w 1997, 1999 i 2000 roku.

Laureaci odbiorą nagrody 5 czerwca na specjalnej gali w Paryżu, gdzie będzie odbywał się wówczas French Open.