To już niemal pewne, że najbliższym przeciwnikiem Polaka będzie Mike Mollo. "Do uzgodnienia zostało jeszcze tylko kilka szczegółów z Donem Kingiem, ale może jeszcze dzisiaj podpiszemy umowę" - zapowiada Ziggy Rozalski, menedżer i przyjaciel Andrzeja Gołoty.
Jeśli rzeczywiście do tego dojdzie, Gołota będzie walczył 19 stycznia w nowojorskiej Madison Square Garden. Już teraz wiadomo, że walka Polaka byłby pokazana przez amerykańską telewizję HBO. Walką wieczoru tej gali będzie starcie Roya Jonesa Jr z Feliksem Trinidadem. Gołota mógłby walczyć tuż przed nimi. Za ten pojedynek skasowałby około 300 tysięcy dolarów - pisze "Przegląd sportowy".
Ale dopiero kolejna walka może przynieść Gołocie jeszcze większe pieniądze i sławę. "Wiem, że jeśli Andrzej wygra z Mollo, to w następnym pojedynku będzie walczył o mistrzostwo świata" - mówi Rozalski.
Czy wreszcie Andrzej Gołota osiągnie swój cel? Do tej pory wszystkie próby kończyły się skandalami albo kompromitacją. Jednak polski bokser znów będzie miał szansę zostać mistrzem świata w wadze ciężkiej. Ale najpierw musi pokonać Mike'a Mollo. Dopiero w kolejnym pojedynku będzie walczył o tytuł.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama