Podczas spotkania eliminacji do Euro 2008 - 6 czerwca na stadionie olimpijskim w Helsinkach - pod koniec pierwszej połowy na poprzeczce fińskiej bramki usiadł nieoczekiwanie okazały puchacz. Pomimo prób przepłoszenia nie chciał odlecieć. Sędzia przerwał mecz na sześć minut.

Reklama

Piłkarze Finlandii wygrali spotkanie i od razu wybrali puchacza na maskotkę drużyny nazywając go "Bubi". Dziennikarze uważali, że to właśnie puchacz przy stanie 1:0 dla Finlandii zaczarował ich bramkę i doprowadził do zwycięstwa 2:0.

"Decyzja była jednogłośna. Bubi rozsławił Helsinki i był pokazywany chyba w każdej telewizji świata. Ten ptak i jego zdjęcia, które obiegły cały świat więcej zrobił naszym zdaniem dla fińskiego futbolu niż sami piłkarze, którzy w eliminacjach potrafili tylko bezbramkowo remisować" - powiedział przewodniczący jury Pasi Tuohimaa.