Nie można awansować do ćwierćfinału wielkiego turnieju, jak nie potrafi sie zdobywać bramek. Jedyny gol, którego nasi piłkarze strzelili podczas Euro był w dodatku ze spalonego. Normalnie nie powinien zostać uznany. Na szczęście sędzia potraktował nas ulgowo.

Reklama

Trener Leo Beenhakker nie zabrał na euro piłkarzy, którzy w strzelali na potęgę. Mistrzostwa w telewizorze obejrzeli król strzelców naszej ligi Paweł Brożek i wicelider Marek Zieńczuk. W domu został również Artur Wichniarek, który zdobył 10 bramek w Bundeslidze, jednej z najlepszych lig świata.

Teraz biało-czerwonych czekają eliminacje do mundialu. Mamy łatwą grupę i jest szansa, że zagramy na turnieju w RPA. Tylko co będzie jeżeli za dwa lata nasi piłkarze również nie będą potrafili pokonywać bramkarza rywali?