Sylwester Szmyd jest pewny swojej formy. "Dużo trenowałem. Odczucia bardzo dobre i nie widzę powodu, dla którego nie miałoby być dobrze. Rekordów na swoich górach co prawda nie pobiłem, ale nie to jest najważniejsze, bo starałem się nie przesadzać" - powiedział kolarz cytowany przez serwis szosa.rowery.org.

Reklama

Polak będzie jedną z głównych osób swojej ekipy. "Teoretyczne założenia przed Vueltą w naszej ekipie są takie, że ja mam jechać klasyfikację generalną i nie będę musiał nastawiać się na pomoc Damiano na tych etapach, na których będzie on chciał powalczyć" - wyjaśnił Szmyd.

W zeszłym roku Polak zajął bardzo wysokie 14. miejsce we Vuelcie, ale tak naprawdę 13., bo organizatorzy odebrali zwycięstwo zdyskwalifikowanemu za doping Kazachowi Aleksandrowi Winokurowowi.