Młoda para zajechała pod świątynię wytwornym mercedesem S 500 spóźniona o dobry kwadrans, czego ksiądz nie omieszkał żartobliwie im wypomnieć. W trakcie uroczystości duchowny mówił też o przyszłości nowożeńców - "Czeka was najważniejszy, najtrudniejszy mecz w życiu".

Reklama

W kościele po młodym było widać zdenerwowanie, choć nie tak duże jak dzień wcześniej. Czerkawski leciał bowiem na ślub dopiero w piątek wieczór ze Szwajcarii, więc nic dziwnego, że bał się, by z powodu brzydkiej pogody nie odwołano lotu. Znany hokeista rozluźni się w stu procentach dopiero na imprezie weselnej, na którą zaproszono około 100 gości. Wśród nich było kilka sław, m.in. najlepszy polski tenisista, a obecnie felietonista DZIENNIKA Wojciech Fibak.

Czerkawski poznał Raszyńską pięć lat temu. Początek ich znajomości to dobry materiał na scenę premierową komedii romantycznej. Znany sportowiec pragnie zdobyć numer telefonu do ślicznej hostessy, którą spotkał na imprezie urodzinowej przyjaciela. Ta początkowo mu odmawia. Po długich namowach w końcu daje chłopakowi szansę, ale zastrzega - "Podam ci numer komórki tylko raz. Musisz go zapamiętać. Jeśli nie dasz rady, stracisz jedyną okazję".

Czerkawskiemu udało się zanotować w pamięci dziewięć cyfr. Następnego dnia zadzwonił do swej wybranki. Zaprosił ją na obiad. Nowożeńcy będą mieszkać w Szwajcarii. Nasz hokeista gra tam w klubie Rapperswil-Jona Lakers, jego małżonka podejmie w tym kraju studia prawnicze. Raszyńska to druga żona Czerkawskiego. Pierwszą była znana aktorka Izabella Scorupco, z którą sportowiec ma 10-letnią córkę Julię - pisze DZIENNIK.

Reklama