Shane Warne przebywał w Londynie. Zachciało mu się spotkać z kochanką, więc wysłał do niej SMS o treści. "Hej piękna! Właśnie rozmawiam z dziećmi, boczne drzwi są otwarte". Ale coś mu się pomyliło i wiadomość dostała żona, która od razu domyśliła się o co chodzi - wyszperał blog zczuba.pl.

Małżonka australijskiego krykiecisty od razu wystąpiła o rozwód. Ma już dość męża, który ugania się tylko za panienkami. W zeszłym roku Warne został oskarżony przez pewną kobietę, że wysyłał jej SMS-y z niemoralnymi propozycjami.

Reklama