Abraham śpieszył się na uroczystość w centrum miasta, na której miał otrzymać specjalną nagrodę.

Według gazety, nie jest to pierwszy incydent drogowy z udziałem Abrahama. W 2009 roku bokser miał jechać miejską autostradą z prędkością 168 km/h. Nie przyznał się wówczas do winy, twierdząc, że za kierownicą siedział jego znajomy.

Reklama