Szymborska fascynowała się Andrzejem Gołotą. Spotkali się tylko raz - przypomina "Gazeta Krakowska". Bokser i poetka jedli obiad w tej samej restauracji. Jak wspominała Szymborska, obecność Gołoty wzbudzała sensację, na nią zaś nikt nie zwracał uwagi.

Reklama

Pięściarz był ulubieńcem noblistki. Podobno nie przegapiała żadnej z jego walk, przeżywała dramatyczne porażki na ringu, przez wzgląd na jego udział zaczęła oglądać "Taniec z gwiazdami".

"Andrew" po śmierci poetki napisał: Braknie mi Ciebie w moim narożniku mimo że nigdy nie stąpałaś po ringu. Pozostaną wiersze. "Dziękuję" to za mało...