Piosenka jest nagrana w klimacie klubowym. Muzyk śpiewa po angielsku, a w tle słychać warkot silników samochodów Formuły 1. Jak twierdzi autor utworu - Zbigniew Mizerny - odgłosy bolidów nagrał sam podczas jednego z wyścigów, a pochodzą one m.in. z auta Kubicy. Zresztą posłuchajcie sami hymnu o Robercie>>>

Reklama

Nie wiadomo, co o hymnie sądzi nasz jedynak w Formule 1. Jedno jest pewne. Doczekać się piosenki o sobie to spore wyróżnienie. Jednak, z drugiej strony, na nagraniu skorzystał też muzyk. Niewiele osób słyszało wcześniej o utworach Zbigniewa Mizernego. Teraz kibice w całej Polsce dowiedzą się o istnieniu wokalisty o pseudonimie - F One.