A to oznacza, że topór wojenny w McLarenie został zakopany. "Po prostu obaj angażujemy się w rywalizację. A to oznacza, że nie możemy być najlepszymi przyjaciółmi, ale przecież możemy ze sobą rozmawiać" - powiedział Lewis Hamilton angielskiej bulwarówce "The Sun".

Reklama

"Co było, minęło. Takie rzeczy nie są normalne, ale się zdarzają. Teraz oboje postaramy się, żeby już nie dochodziło między nami do konflików" - przyznał dwukrotny mistrz świata, Fernando Alonso.

W niedzielnym Grand Prix Turcji (godz. 14.00) Hamilton pojedzie z drugiej, a Alonso z czwartej pozycji.