Po uderzeniu zobaczyłem, że Robert trzyma się za rękę, a po chwili stracił przytomność - relacjonował okoliczności wypadku Kubicy w rajdzie samochodowym Ronde di Andora jego pilot Jakub Gerber. Gerber, który w porannym wypadku nie doznał poważniejszych obrażeń, czeka w poczekalni szpitala w Pietra Ligure na zakończenie trwającej już kilka godzin operacji polskiego kierowcy Formuły 1.

Reklama

Jego relację z wypadku zacytowała włoska agencja prasowa ANSA: "Pokonaliśmy cztery kilometry pierwszego odcinka specjalnego. Ja patrzyłem na notatki i nie zauważyłem momentu, w którym samochodem zarzuciło. Dopiero w chwili uderzenia zobaczyłem, że Robert trzymał się za rękę i po chwili stracił przytomność".

Gerber sprecyzował tym samym wcześniejsze informacje, co do miejsca wypadku. Niektóre media poinformowały, że doszło do niego jeszcze przed startem. Kubica doznał złamania prawej nogi i ręki w kilku miejscach. Lekarze próbują przywrócić władanie dłoni.