Kubica kilka dni temu po raz pierwszy od czasu wypadku na trasie rajdu usiadł za sterami bolidu. Polak wziął udział w testach teamu Renault na torze w Walencji. Według kibiców jest to światełko w tunelu, które daje nadzieję na powrót naszego kierowcy do Formuły 1.

Reklama

Trzy miesiące temu celem był test w Formule 1. Co jest teraz celem? Głupio by było mówić, że nie ma żadnego celu. Odczucia, jakie miałem w Walencji, dały mi dużego kopa i trochę pewności siebie co do tego, jak wygląda sytuacja i jak ograniczenia, które mam, wpływają na moją jazdę i to jest akurat pozytywne. Nigdy nie byłem w tak dobrej formie fizycznej, nawet za moich "złotych" lat, kiedy startowałem w wyścigach F1. Bolid Formuły 1 był jedną z łatwiejszych maszyn, jakie prowadziłem po wypadku. Najważniejsze podsumowanie testów to jedno zdanie wypowiedziane przez człowieka, który pracował ze mną w 2010 roku, jedno bardzo proste i ważne zdanie: "Najważniejsze jest to, że ty nadal jesteś kierowcą Formuły 1". Usłyszeć takie słowa od kogoś, kto widział wielu wyśmienitych kierowców, daje coś do zrozumienia i jest to bardzo fajne uczucie. Z drugiej strony nie ma co się napalać, czas pokaże. Sądzę, że dwa lata temu szanse, które mi dawano na powrót do bolidu Formuły 1 były bardzo niskie - powiedział Kubica na antenie stacji Eleven Sports.