33-letni Kubica wraca do Formuły 1 po przerwie spowodowanej obrażeniami odniesionymi w wypadku podczas rajdu samochodowego w lutym 2011 roku. Musiał przejść kilka operacji i długą rehabilitację, aby odzyskać sprawność.

Reklama

"Niewątpliwie jest to jeden z największych powrotów w historii sportu. Mam w związku z tym taką osobistą refleksję. Wypadek Roberta miał miejsce niemal w tym samym czasie, kiedy mi przytrafił się podobny na Dakarze. Bardzo bym chciał, żeby to co się stało później ze mną miało swoją analogię w przypadku Kubicy, bo mi kilka lat później udało się zwyciężyć w Dakarze" – przypomniał Sonik.

Krakowski quadowiec ma świadomość, że wywalczenie tytułu mistrza świata w Formule 1 jest w sporej mierze uzależnione od klasy bolidu. Williams pod tym względem zdecydowanie odstaje od czołówki, więc o dobre lokaty Kubicy nie będzie łatwo.

"Obecnie miarą sukcesu Roberta jest to, że w absolutnie spektakularny sposób wrócił do Formuły 1. Jeśli poprawi wyniki Williamsa o kilka miejsc, to będzie dla niego kolejny krok, a jeśli za rok czy dwa zmieni team na lepszy, to też należy to uznać za, ogromne osiągnięcie. Powtarzam - dzisiaj sam powrót do ścigania, to ogromny sukces. Na karierę Roberta trzeba patrzeć z optymizmem, bo pasja i determinacja, jaką się wykazuje, zaprowadzą go na pewno wyżej" – przewiduje Sonik.

Reklama

Kubica po raz ostatni w wyścigu Formuły 1 brał udział w 2010 roku. Wielu twierdziło, że Polak, ze względów zdrowotnych, nie będzie już w stanie ścigać się w bolidzie Formuły 1.

Reklama

"Trzy lata temu rozmawiałem z kolegami rajdowcami na ten temat i pamiętam, że doszliśmy do wniosku, że można tak przekonstruować bolid, żeby Robert mógł spełnić kryteria, które umożliwią mu powrót. Były podobne przypadki choćby w wyścigach Moto GP, gdy dźwignię zmiany biegów dla zawodnika, który miał sparaliżowaną stopę przeniesiono do manetki obsługiwanej dłonią. Prawdziwy duch sportu jest nieśmiertelny. Robert nie wraca do Formuły z powodów merkantylnych. To jest po prostu jego wielka pasja. Wiara w powrót Roberta cały czas się we mnie tliła, bo nie można powiedzieć, że była przez te wszystkie lata równie silna. Ja miałem podobnie, bo po tym, jak złamałem kręgosłup, niewielu dawało mi nadzieję, że będę mógł znowu startować i wygrywać" – przypomniał.

Zdaniem Sonika powrót Kubicy do Formuły 1, m.in. dzięki wsparciu sponsorskiemu PKN Orlen, powinien korzystnie wpłynąć na cały motosport w Polsce.

"PKN Orlen, jako narodowy koncern naftowy, powinien mieć zielone światło, aby w istotny sposób wspierać te konkurencje motosportu, w którym mamy realne szanse na sukcesy. To jest najlepsza marketingowa dźwignia, bo pozyskuje się lojalnych klientów. Ci, którzy tankują na stacjach benzynowych i kupują produkty czują się współuczestnikami sportowego sukcesu. Tak właśnie Orlen powinien konkurować z międzynarodowymi koncernami obecnymi na naszym rynku" – uzasadnił Sonik.