Monza to bardzo wymagający tor. "Dlatego go lubię. Jest inny niż pozostałe i jego poszczególne sekcje są unikalne. Są szybkie zakręty i szykana, na której bolid jest mocno podbijany na krawężnikach. Ustawienie samochodu musi być kompromisem spełniającym wymagania szybkich i wolnych fragmentów toru. Musi zapewniać odpowiednią przyczepność oraz umożliwić osiąganie jak najwyższych prędkości maksymalnych na prostych" - wyjaśnił Kubica.

Grand Prix Włoch to dla Kubicy jeden z najważniejszych startów w sezonie. "Długo mieszkałem we Włoszech i dobrze znam ten tor, ponieważ dużo tam testowałem. Jednak przed 2006 rokiem właściwie nigdy nie spisywałem się najlepiej w wyścigach na tym torze" - dodał nasz jedynak w F1.

Reklama

Ma powody, żeby lubić Włochy. "Zawsze pracowałem tam z naprawdę dobrymi ludźmi, ścigałem się tam gokartami, jeździłem w Formule Renault i w wyścigach Formuły 3, zawsze dla włoskich zespołów. Mam świetne wspomnienia z tamtych czasów, zwłaszcza z okresu, kiedy jeździłem kartami" - powiedział Polak.