Taka wiadomość na pewno cieszy kibiców, ale do pełni szczęścia trochę brakuje. Chodzi o to, że transmisje z Grand Prix Formuły 1 w TVP będą się zaczynać dopiero 45. minut po starcie. Czyli fani nie zobaczą w publicznej telewizji momentu początku wyścigu, który jest jednym z najbardziej emocjonujących momentów na torze. Tylko na takich warunkach TVP mogła nabyć licencję do pokazywania F1.

Reklama

Pierwszy wyścig sezonu 2019 o Grand Prix Australii już niedzielę. Początek o godzinie 6.10.

Reklama