Niestety wypadła nie ta strona co trzeba. Robert Kubica miał problemy z rozpędzeniem się na prostych i tym samym pogrzebał szansę na dobry wynik. "Jakby podliczyć, ile razy w tym roku było pod górkę, to wyjdzie, że chyba większość. Kiedy to się zmieni? Nie wiem" - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Reklama

Kubicy niewiele zabrakło do 8. miejsca. "Byłem znacznie szybszy w zakrętach i gdybym jechał za każdym innym bolidem środka stawki, to wyprzedziłbym go bez problemu. Kierowców z silnikami francuskimi nie mogłem jednak dojść na prostych, nawet jadąc tuż za nimi" - opowiada "Gazecie Wyborczej".