Starty Polaka w DTM (Deutsche Tourenwagen Masters) samochodem BMW w czwartek oficjalnie potwierdził sponsor kierowcy PKN Orlen.

Choć samochody serii DTM wyglądają podobnie jak ich drogowe odpowiedniki, to są zupełnie inne. Budowane od podstaw jako auta wyścigowe, z pierwowzorem łączy je jedynie nazwa oraz charakterystyczne elementy stylistyczne, jak reflektory, kształt przedniego i tylnego pasa.

Reklama

Największe różnice można znaleźć pod maską, gdzie w 2019 roku doszło do zasadniczej zmiany technicznej - stosowane dotychczas wolnossące silniki V8 zostały zastąpione przez mniejsze, ale bardziej wydajne jednostki turbo o pojemności dwóch litrów uzyskujące moc około 600 KM. Do tego sekwencyjne skrzynie biegów i specjalne sportowe przełożenia powodują, że auta fabrycznych ekip DTM przyspieszają jak rakieta - od 0 do 100 km/h w zaledwie 2,5 do 3 s.

Seria wyścigowa DTM została utworzona w 1984 roku jako następca DRM (Deutsche Rennsport Meisterschaft). W pierwszym sezonie uczestniczyło sześć ekip: Rover, BMW, Alfa Romeo, Ford, Chevrolet oraz Volvo. Po dwóch latach dołączyli nowi konstruktorzy, w tym Audi oraz Mercedes.

Reklama

Przez wiele sezonów seria cieszyła się rosnącą popularnością, wyścigi oglądały dziesiątki tysięcy fanów. Kryzys nastąpił na początku lat 90. ubiegłego stulecia, gdy spory między najmocniejszymi ekipami dotyczące regulaminu technicznego doprowadziły do wycofania się zespołu Audi w 1992 roku. Trzy lata później seria uległa likwidacji, a w jej miejsce powołano ITC (International Touring Car Championship).

Brak porozumienia między czołowymi teamami - Alfą Romeo i Oplem - sprawiły, że w 1996 roku obie ekipy zrezygnowały i ITC przestało istnieć. W latach 1994-99 rozgrywano mistrzostwa STW (Super Tourenwagen Cup), które po likwidacji DTM były jedyną liczącą się serią samochodów turystycznych w Niemczech, ale prestiżem nigdy nie dorównały one cyklowi DTM.

W 2000 roku z inicjatywy działów sportu Audi, Opla i Mercedesa reaktywowano mistrzostwa DTM. W 2005 roku z udziału w serii zrezygnował Opel, a BMW oficjalnie potwierdziło swój powrót do serii DTM dopiero w sezonie 2012. W 2014 roku DTM połączyło się z japońską serią Super GT, a pięć lat później do stawki dołączył pierwszy zespół produkcyjny spoza Niemiec - brytyjski Aston Martin, który po jednym sezonie się jednak wycofał.

Reklama

Początek startów BMW w DTM był udany, ale od trzech lat team nie odnosi liczących się sukcesów. W 2017 roku trzy miejsca na podium zajęli kierowcy Audi, a zwyciężył Niemiec Rene Rast. Rok później wygrał Brytyjczyk Gary Paffett z Mercedesa, kierowcy BMW na podium także nie było. Dopiero w sezonie 2019, gdy serię ponownie wygrał Rast, trzecie miejsce wywalczył Marco Wittmann z BMW. Wittmann, dwukrotny mistrz DTM (2014, 2016), stracił jednak do Rasta aż 120 punktów.

W sezonie 2020 zaplanowane jest 10 wyścigowych weekendów. W każdym kierowcy będą startować po dwa razy - w sobotę i niedzielę. Dodatkowo przed każdym wyścigiem odbędą się kwalifikacje.

Sam wyścig trwa 55 minut plus jedno pełne okrążenie. Punkty w klasyfikacji przyznawane są pierwszym 10 kierowcom i zdobywane są według klucza: 25-18-15-12-10-8-6-4-2-1, czyli identycznie jak w F1. Dodatkowe punkty przyznawane są w kwalifikacjach do każdego z wyścigów. Zdobywa je pierwszych trzech najszybszych kierowców, odpowiednio trzy, dwa i jeden punkt.

Po rezygnacji Mercedesa po sezonie 2018 i Aston Martina w ubiegłym roku, w stawce zostało tylko dwóch producentów - Audi i BMW. Pod koniec stycznia team BMW poinformował, że szóstym kierowcą fabrycznym tej ekipy będzie Jonathan Aberdein z RPA, a nie Kubica. W tej sytuacji dla Polaka jedyną możliwością startów w tegorocznym sezonie było wejście do zespołu klienckiego (finansowanego przez sponsora), na co zgodę wyraziło już kierownictwo teamu Formuły 1 Alfa Romeo, w którym krakowianin w tym roku będzie kierowcą testowym i rozwojowym.

Dla DTM rozwiązanie z zespołem klienckim ma szczególne znaczenie. Po odejściu z cyklu Aston Martina, w serii ma startować tylko 14 samochodów – po sześć fabrycznych ekip Audi i BMW oraz dwa prywatne. Dwa lub nawet cztery dodatkowe samochody na torze zwiększą prestiż serii, która ostatnio nie cieszyła się w Niemczech rosnącym zainteresowaniem.

Sezon DTM rozpocznie się 25 kwietnia. Od 16 do 18 marca odbędą się testy na torze Monza.