Teksańczyków, którzy pokonali Knicks już drugi raz w sezonie, do sukcesu poprowadzili James Harden oraz Jeremy Lin. Pierwszy popisał się double-double, mając 28 punktów i 10 zbiórek, drugi zgromadził o sześć punktów mniej, a do wyczynu kolegi zabrakło mu dwóch asyst. Wśród pokonanych, osłabionych brakiem najskuteczniejszego Carmelo Anthony'ego, wyróżnił się pierwszoroczniak Chris Copeland rzucając 29 pkt. Rockets okazali się lepsi od Knicks we wszystkich ostatnich siedmiu konfrontacjach.

Reklama

Najlepsza drużyna rozgrywek Oklahoma City Thunder zanotowała w poniedziałek kolejne, jedenaste zwycięstwo w rywalizacji z San Antonio Spurs, pokonując ich u siebie 107:93. Bardzo dobry mecz rozegrał Serge Ibaka. Rzucajac 25 punktów wyrównał rekord życiowy, który okrasił największą w sezonie liczbą 17 zbiórek. W drużynie Spurs zabrakło kontuzjowanego Manu Ginobiliego.

Trwa znakomita seria zawodników Los Angeles Clippers (18-6). Tym razem ich wyższość musieli uznać u siebie w Auburn Hills Detroit Pistons, przegrywając 76:88. Na szczególne wyróżnienie w dziesiątym z rzędu sukcesie zawodników z Miasta Aniołów zasłużyli Jamal Crawford - 15 pkt oraz Chris Paul - 14. Najcelniej wśród gospodarzy rzucał Brandon Knight (16 pkt) oraz Tayshaun Prince (15). To piąta z rzędu porażka "Tłoków".

Zespół Marcina Gortata Phoenix Suns wygrał przed własną publicznością z Sacramento Kings 101:90. Polak zdobył 14 punktów, miał 13 zbiórek i sześć bloków. To jego ósme double-double w sezonie, a "Słońca" wygrały trzeci mecz z rzędu.

Przebywał na parkiecie 33 minuty. Trafił sześć z 12 rzutów z gry i dwa z trzech wolnych, miał 12 zbiórek w obronie, wyrównując swój rekord sezonu i jedną w ataku, a także przechwyt i stratę. Sześć bloków to jego drugie osiągnięcie w karierze (siedem miał 7 listopada w wygranym 117:110 meczu z Charlotte Bobcats) i rekord wszystkich poniedziałkowych spotkań w NBA.

Reklama

Najskuteczniejsi w zespole Suns byli Shannon Brown - 22 pkt i Jared Dudley - 20 pkt. Double-double miał także Luis Scola - 14 pkt i 10 asyst (to jego rekord kariery).

W drużynie gości, w której nie mógł wystąpić kontuzjowany czołowy strzelec Tyreke Evans, wyróżnili się rezerwowy Jimmer Fredette - 22 pkt, Aaron Brooks - 12 i James Johnson - 11.

Reklama

Koszykarze z Arizony w trzecim kolejnym meczu nie pozwolili rywalom zdobyć więcej niż 90 punktów i wygrali trzeci raz z rzędu. To dla zespołu trenera Alvina Gentry'ego pierwsza taka seria sukcesów w sezonie.

Zespół Phoenix z bilansem dziesięciu zwycięstw i 15 porażek zajmuje 13. miejsce w Konferencji Zachodniej. W środę meczem z Charlotte Bobcats zakończy serię pięciu spotkań we własnej hali.