Brąz wywalczyła Serbia, która pokonała Wielką Brytanię 81:55.

Najlepszą zawodniczką turnieju (MVP) została Hiszpanka Astou Ndour, która także znalazła się w pierwszej piątce, obok rodaczki Marty Xargay oraz Francuzki Sandrine Grudy, Serbki Sonji Petrovic i Brytyjki Temi Fagbenle, mistrzyni Polski z CCC Polkowice.

Reklama

Ani mecz o trzecie miejsce, ani finał nie dostarczyły kibicom emocji, bo przewaga Serbii i Hiszpanii była znacząca.

Hiszpanki, mające w składzie byłe zawodniczki polskiej ekstraklasy - Laię Palau (mistrzyni z CCC Polkowice 2013), Cristine Ouvinę (trzy razy złoty medal z Wisłą Kraków) i Laurę Nicholls (złoto z Wisłą), dominowały nad rywalkami szybkością, przygotowaniem fizycznym i lepszą organizacją gry.

Reklama

Podopieczne Lucasa Mondelo wygrały walkę pod tablicami 39:27, miały 56 procent skuteczności za dwa i 39 procent za trzy punkty (rywalki odpowiednio 52 i 27 proc.).

W 16. minucie obrończynie tytułu prowadziły 46:29. W trzeciej, najbardziej wyrównanej kwarcie Francuzki zmniejszyły straty i przegrywały 48:56, ale odpowiedź zawodniczek z Płw. Iberyjskiego była błyskawiczna. Po 30 minutach prowadziły 70:56, a w czwartej kwarcie przewaga Hiszpanek przekroczyła 20 punktów. Po rzucie Palau osiągnęła najwyższy wymiar 82:59 w 36. minucie.

Sfrustrowane Francuzki nie tylko nie trafiały, ale popełniały proste błędy, a ich trenerka Valerie Garnier nie potrafiła tchnąć nadziei i wiary w ich poczynania.

Reklama

Sukces Hiszpanek nie jest zaskoczeniem, ale fakt że wygrały z taką przewagą i w to w momencie, gdy w ich składzie zabrakło najlepszej koszykarki Eurobasketu z 2017 r. - kontuzjowanej Alby Torrens - zasługuje na szczególne podkreślenie.

Oprócz medali koszykarki walczyły na parkietach Serbii i Łotwy (pierwsza faza turnieju) o prawo gry w kwalifikacjach olimpijskich. Uzyskało je pierwszych sześć drużyn - finaliści oraz Serbia, Wielka Brytania, Belgia i Szwecja.

Cztery turnieje przedolimpijskie odbędą się w dniach 2-10 lutego 2020 z udziałem 16 ekip. Awans uzyska 10, bo gospodarz IO Japonia oraz mistrzynie świata Amerykanki są pewne udziału w Tokio.

Polski drugi raz z rzędu zabrakło w turnieju finałowym.