Doznał jej po uderzeniu przez hiszpańskiego skrzydłowego gości Serge'a Ibaki, szykującego się do zbiórki. Harden leżał na parkiecie przez pewien czas, zanim sam poszedł do szatni. Wrócił na początku czwartej kwarty i zdobył w niej ważne sześć punktów dla zespołu. W całym spotkaniu miał także siedem zbiórek, trzy asysty i pięć przechwytów.

Reklama

Najlepszy snajper ligi (średnia 38,7 pkt) nie był tym razem czołowym strzelcem zespołu. W tej roli wystąpił mniej znany rzucający obrońca Ben McLemore - 28 punktów, triple-double miał Russell Westbrook - 19 pkt, zbiórek i 11 asyst, a double-double P.J. Tucker - 18 pkt i 11 zb.

Liderami Raptors, którzy przegrali drugi mecz z rzędu, byli Kameruńczyk Pascal Siakam - 24 pkt i 9 zbiórek, Fred VanVleet - 20 i Kyle Lowry - 19.

Zespół z Toronto z bilansem 15 zwycięstw i 6 porażek zajmuje czwarte miejsce w Konferencji Wschodniej, w której prowadzą Milwaukee Bucks (19-3). Ekipa z Teksasu jest piąta w Zachodniej (17-7), a prowadzą Los Angeles Lakers (19-3).

Reklama

Drugą lokatę zajmują Denver Nuggets (14-5), którzy - po dwóch porażkach w poprzednich spotkaniach - w czwartek rozgromili na wyjeździe New York Knick 129:92. Tym razem zwycięzcy zaprezentowali się jako prawdziwie zbilansowana drużyna. Aż ośmiu jej zawodników, w tym pięciu rezerwowych, miało dwucyfrowy dorobek punktowy; najwięcej Will Barton - 17 oraz wchodzący z ławki Jerami Grant - 16 i Monte Morris - 15.

Rezerwowi zdobyli aż 74 punkty dla drużyny ze stanu Kolorado. "Wiemy, że nasz drugi skład ma ogromne możliwości. Wiemy, co możemy zrobić. Za każdym razem nasza energia musi być na wysokim poziomie. Nieważne, czy będziemy rzucać czy nie, musimy tylko dobrze bronić, bawić się i grać z energią. To jest nasza tożsamość, właśnie to staramy się robić każdej nocy" - zapewnił jeden z nich, Hiszpan Juancho Hernangomez, zdobywca 12 pkt.

Reklama

W zespole gospodarzy najwięcej punktów - 17 też zdobył rezerwowy Mitchell Robinson. Po ósmej kolejnej porażce, Knicks wciąż są najgorszym zespołem w lidze z bilansem 4-18 (podobny w Konferencji Zachodniej mają Golden State Warriors). Pozycja trenera Davida Fizdale'a w Nowym Jorku jest coraz słabsza.

Dogrywką zakończył się mecz w Nowym Orleanie, w którym Phoenix Suns wygrali z Pelicans 139:132. Devin Booker zdobył dla zwycięzców 44 pkt, a jeszcze pięciu jego kolegów z zespołu miało dwucyfrowy dorobek - najwięcej Frank Kaminsky - 20 i Cameron Johnson - 18. Wśród pokonanych wyróżnili się J.J. Redick - 26, Jrue Holiday - 23 i Brandon Ingram - 21.

W jedynym czwartkowym spotkaniu zakończonym zwycięstwem gospodarzy Washington Wizards pokonali Philadelphia 76ers 119:113, kończąc na pięciu serię zwycięstw "Szóstek". W stołecznej ekipie błyszczeli japoński pierwszoroczniak Rui Hachimura - 27 pkt i 8 zbiórek, Bradley Beal - 26 i 10 zb. oraz Łotysz Davis Bertans - 25.

Gościom nie pomogły wyczyny Tobiasa Harrisa - 33 pkt, kameruńskiego środkowego Joela Embiid - 26 pkt, 21 zb., ale aż osiem strat i australijskiego rozgrywającego Bena Simmonsa - 17 pkt, 10 as. i 7 str.