Nowozelandzka kulomiotka Valerie Adams chce jak najszybciej otrzymać złoty medal igrzysk olimpijskich w Londynie, który został jej przyznany po złapaniu na stosowaniu dopingu Białorusinki Nadieżdi Ostapczuk. Może to jednak potrwać nawet rok. Jeśli medal jest już dostępny, chcemy go dostać jak najszybciej - powiedział Nick Cowan, menedżer Adams.

Reklama

Valerie chciałaby cieszyć się złotem w swoim kraju i dlatego planujemy zorganizować tam prezentację, pod warunkiem, że otrzymamy wkrótce trofeum - dodał cytowany przez piątkową nowozelandzką gazetę "Herald". Cowan spodziewa się jednak, że jego podopieczna będzie czekać na upragniony krążek nawet 10-12 miesięcy.

Sprawę może dodatkowo opóźnić fakt, że Ostapczuk złożyła odwołanie od decyzji pozbawiającej ją mistrzostwa olimpijskiego. Adams uzyskała w zawodach pchnięcia kulą wynik 20,70 m i ukończyła rywalizację na drugim miejscu. Po tym, jak w organizmie pierwszej w konkursie Białorusinki stwierdzono niedozwolone substancje, mistrzyni olimpijskiej z Pekinu (2008) automatycznie przyznano złoto.

Ostapczuk 5 sierpnia, czyli dzień przed rywalizacją w Londynie, a także dzień po zwycięstwie została zbadana. W próbce moczu, którą pobrano, stwierdzono metenolon (lek z rodziny sterydów anabolicznych).