Lekkoatleta z Rudy Śląskiej powodu kontuzji musiał przedwcześnie zakończyć karierę. Na sportowej emeryturze próbował zajmować się rożnymi rzeczami. Nie wszystko mu wychodziło. Przyznał, że trudno było mu odnaleźć się w "życiu po życiu. Były sportowiec zdecydował się na bardzo osobiste wyznanie. W emocjonalnym wpisie na zamieszczonym na jednym z portali społecznościowych ujawnił, że cierpi na depresję. Skoro radziłem sobie na bieżni przed tysiącami kibiców, to cóż w normalnym życiu mogłoby bardziej stresować? Okazało się, że tamte wyznania to nic w porównaniu z tym, co czekało mnie później – napisał Plawgo.

Reklama