„Udało się nam dużo osiągnąć. Będziemy gościli na naszym stadionie mistrzostwa świata w sztafetach (2021), walczymy z Rzymem o prawo organizacji lekkoatletycznych mistrzostw Europy w 2024. Stawiamy na Królową Sportu. Przyszły rok jest dla naszych sportowców wyjątkowy, z racji igrzysk olimpijskich” – dodał marszałek.

Reklama

Przypomniał, że Włodarczyk wraz ze swoim szkoleniowcem odbyła wiele spotkań z dziećmi i młodzieżą w regionie, prowadząc z nimi zajęcia.

„Jesteśmy z tej współpracy bardzo zadowoleni, dlatego umowa po prostu musi być kontynuowana” – zaznaczył Jakub Chełstowski.

Utytułowanej młociarki zabrakło w poniedziałek w Katowicach, bo przed wylotem na trzymiesięczne zgrupowanie do USA musiała się poddać drobnemu, zaplanowanemu wcześniej, zabiegowi kolana.

Reklama

„Harmonogram naszych działań w ramach współpracy z woj. śląskim był tak dobrany, że nie kolidował z treningami. A tego zawsze się obawiamy. Na wszystko mieliśmy czas” – stwierdził Kaliszewski.

Podkreślił, że po udanych mityngach zorganizowanych na Stadionie Śląskim, tego obiektu zagranicą nie trzeba przedstawiać.

„Esencją tego, co robimy, są spotkania w szkołach. One pokazują, jak chłonne są dzieci. Ale też wiele z nich nie wiedziało, gdzie jest Stadion Śląski. Zapraszaliśmy je, żeby go zobaczyły. Bo stadion to nie tylko arena sportowa, ale takie serce całego województwa” - dodał trener.

Kaliszewski chce stworzyć na Śląsku program diagnostyczno–kompensacyjny dla określenia stanu zdrowia młodzieży w regionie.

Reklama

„Kiedy będziemy znali problem w danej populacji, będziemy mogli skutecznie działać, by mu zaradzić. Program powinien trafić do szkół, natomiast centrum diagnostyczne możemy stworzyć na Stadionie Śląskim” – wyjaśnił.

W kwestii przyszłorocznych startów Anity Włodarczyk zauważył, że jest ostrożny.

„1 stycznia lecimy do USA. Jestem optymistą, natomiast trzeba cierpliwie poczekać, co życie przyniesie. Ważne jest, byśmy na igrzyskach godnie reprezentowali Polskę i województwo śląskie, którego jesteśmy ambasadorami. Zrobimy wszystko, by tak się stało, ale to jest sport. Anita ma już swoje lata. Z huraoptymizmem bym nie przesadzał, ale wierzę w nią. Wiem, że potrafi zacisnąć zęby i w tak istotnym starcie pokaże, na co ją stać” – zakończył trener.

W połowie lipca Włodarczyk zdecydowała się na operację kolana. Jest najbardziej utytułowaną zawodniczką w rzucie młotem. Ma w dorobku dwa złote medale olimpijskie oraz po cztery mistrzostwa świata i Europy.

W kwietniu zmieniła barwy klubowe, przenosząc się ze stołecznej Skry do AZS AWF Katowice.