Sagan, którego łupem padł wcześniej drugi i jedenasty odcinek, na finiszu minimalnie wyprzedził Norwega Alexandra Kristoffa (Katiusza). Trzeci był kolejny reprezentant kraju fiordów Sondre Holst Enger (IAM Cycling).

W poniedziałek kolarze mieli do przejechania aż 209 km. Długo uciekał Portugalczyk Rui Costa (Lampre). Mistrz świata z 2013 roku został wchłonięty przez peleton niespełna pięć kilometrów przed metą.

Końcówka wyścigu była bardzo emocjonująca. Droga wiodła nieco pod górę, a na krętych uliczkach, fragmentami mających brukową nawierzchnię i kolarzom ciężko było walczyć o pozycję przed finiszem. Peleton bardzo się porwał, a największym sprytem i siłą wykazał się Sagan. Słowak umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji punktowej.

Reklama

Froome przyjechał w czołowej grupie i w klasyfikacji generalnej drugi Holender Bauke Molema (Trek-Segafredo) wciąż traci do niego minutę i 47 sekund. W czołowej dziesiątce nie zaszły żadne zmiany.

Na wtorek zaplanowano dzień przerwy, a później kolarze wjadą w Alpy. W środę, piątek i sobotę koszulki najlepszego górala będzie musiał bronić Rafał Majka (Tinkoff). W czwartek odbędzie się jazda indywidualna na czas.

Majka najlepszym góralem TdF był już w 2014 roku. Tylko 14 zawodnikom udało się wygrać tę klasyfikację więcej niż raz. Dwa zwycięstwa ma na koncie m.in. legendarny Belg Eddy Merckx, a rekordzistą jest Francuz Richard Virenque - siedem triumfów.

Zakończenie wyścigu w niedzielę w Paryżu.