Ale nawet w przypadku dwóch porażek rywali, Polacy w sobotę jeszcze nie awansują do EURO 2008. By tak się stało obie ekipy muszą przegrać jeszcze w środę. A szanse na to są niewielkie. Dlatego biało-czerwoni na awans do finałów w Austrii i Szwajcarii raczej poczekają do listopada.

Reklama

Mimo tego, kibice nad Wisłą trzymają kciuki za Armenię i Azerbejdżan. Jeśli drużyny z Kaukazu wygrają dzisiaj z Serbią i Portugalią, to skrócą drogę Polaków do finałów mistrzostw Europy.

Sobotnie mecze rywali Polaków:
Armenia - Serbia (godz. 17.00)
Azerbejdżan - Portugalia (godz. 18.00)