To oni ustawiali mecze Zagłębia, najpierw w trzeciej, a potem w drugiej lidze. Za to klub spadnie z pierwszej ligi po tym sezonie i ma cztery punkty karne. Jeżeli więc Zagłębie będzie w strefie spadkowej, to zleci od razu do trzeciej ligi. Działacze muszą dodatkowo zapłacić 50 tysięcy złotych.

Reklama

"Jako nowy zarząd klubu, powołany przez nowego właściciela, wystąpiliśmy do PZPN z zapytaniem, czy posiada dokumenty, z których wynikałoby, że Zagłębie było uwikłane w <aferę korupcyjną>. 24. lipca dostaliśmy odpowiedź z Wydziału Dyscypliny. Wymieniono w niej 12 nazwisk osób, które miały dopuścić się korupcji. Po sprawdzeniu, że trzy z nich nadal są w klubie, podjąłem niezwłocznie decyzję o rozwiązaniu umów. Co więcej miałem zrobić? My nikogo nie oskarżamy. Nazwiska wskazane zostały w piśmie WD PZPN" - wyjaśnił prezes Zagłębia Sosnowiec Leszek Baczyński.