Bezbramkowy remis, który padł 21 grudnia, oznaczał koniec imponującej serii Katalończyków - dziesięciu kolejnych zwycięstw w różnych rozgrywkach.

Jak się okazało, w rewanżu Barcelona również miała kłopoty. Wprawdzie prowadziła od 75. minuty po strzale Francuza Erica Abidala, ale dziesięć minut później wyrównał napastnik gospodarzy i reprezentacji Hiszpanii Fernando Llorente (w pierwszym meczu 1/8 finału nie mógł grać z powodu kontuzji).

Reklama

O awansie Barcelony przesądził gol zdobyty na wyjeździe. W środę ćwierćfinalistami Pucharu Króla zostały również Sevilla i Deportivo La Coruna.