Tak twierdzi jeden z największych przeciwników Grzegorza Laty. Według Kazimierza Grenia Kulikowski ma jeszcze inne dużo mocniejsze taśmy obciążające prezesa PZPN.

Reklama

Gdyby Lato miał honor, to podałby się do dymisji. Nie przesądzam, czy jest winny czy nie, to zadanie prokuratury. Nie można jednak iść w zaparte i twierdzić, że nie ma problemu. To nie jest już rysa na wizerunku PZPN, to poważna wyrwa - twierdzi prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej w rozmowie z "Gazetą Krakowską"

O kolejnych nagraniach słyszał też Jacek Masiota. Tajemnicą poliszynela jest, że Grzegorz Kulikowski ma kolejne nagrania. Ma je również jedna z bulwarówek i najprawdopodobniej ujawni je tuż przed Euro 2012. Proszę sobie wyobrazić reakcję kibiców, kiedy podczas ceremonii otwarcia Lato pojawi się na trybunach Stadionu Narodowego w towarzystwie Michela Platiniego i Hryhorija Surkisa. Trzeba oszczędzić Polsce wstydu - mówi "Gazecie Krakowskiej" członek zarządu PZPN.