Fornalik twierdzi, że zrobił sporo dobrego. Sprawdziliśmy nowych zawodników w rywalizacji o punkty. Wprowadziliśmy młodych i wartościowych. To nie był stracony czas. Obojętnie, jakie zapadną decyzje, następne miesiące i eliminacje będą łatwiejsze dla zespołu. Mamy drużynę otrzaskaną w meczach o stawkę - podkreśla w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" selekcjoner.

Reklama

Wciąż aktualny opiekun biało-czerwonych chciałby kontynuować swoje "dzieło". Nie mam dość. Czuję się na siłach, praca ta sprawia mi wielką satysfakcję i jest dla mnie tym bardziej inspirujące, że idziemy w dobrym kierunku. Nie mogę nie wierzyć w to, co robię. Gołym okiem widać, że idziemy do przodu - twierdzi szkoleniowiec.

Tak napisano, jest zapotrzebowanie na moją głowę. Aż tak się nie przejmuję, mam dużo grubszą skórę dzięki pracy z kadrą - zakończył Fornalik.