Blisko sensacji było za to w Oslo, gdzie Norwegia podejmowała San Marino. Wprawdzie w 12. minucie zawodnik gości Davide Simoncini trafił do własnej bramki, ale dziewięć minut po przerwie do remisu doprowadził Mattia Stefanelli. Przed blamażem obronili Skandynawów rezerwowi Adama Diomande (77.) i Martin Samuelsen (82.). Później trafił jeszcze Joshua King (83.) i ostatecznie Norwegia wygrała 4:1, a San Marino nie zdołało zdobyć pierwszego punktu od 15 listopada 2014 roku, kiedy zremisowało z Estonią w eliminacjach Euro 2016.

Reklama

W trzecim spotkaniu tej grupy Czesi zremisowali w Ostravie bezbramkowo z rewelacyjnie spisującym się dotychczas Azerbejdżanem. Piłkarze z Kaukazu nie stracili jeszcze bramki w eliminacjach i są na drugim miejscu z dwoma "oczkami" straty do Niemców. Dalej są Irlandia Północna z czterema punktami, Norwegia z trzema, Czechy z dwoma i San Marino wciąż z zerowym dorobkiem.

W grupie F po raz pierwszy punkty straciła Anglia, która tylko zremisowała w Lublanie ze Słowenią 0:0. Wciąż jest liderem tabeli z siedmioma punktami, ale gonią ją mające po pięć ekipy wtorkowego rywala oraz Litwy, która wygrała z Maltą 2:0. Jedną z bramek zdobył zawodnik Jagiellonii Białystok Fiodor Cernych, który trafił do siatki w trzecim kolejnym meczu drużyny narodowej.

Czwarte miejsce zajmuje Szkocja z czterema punktami, która w Trnawie przegrała ze Słowacją 0:3. Były to pierwsze punkty gospodarzy w tych eliminacjach. Tabelę zamyka Malta z zerowym dorobkiem.

Zespoły ze strefy europejskiej walczą o 13 miejsc na mundialu. Bezpośredni awans uzyskają zwycięzcy dziewięciu grup, a osiem najlepszych drużyn z drugich miejsc rozegra w listopadzie 2017 roku baraże w czterech parach. Ich triumfatorzy także wystąpią w mistrzostwach świata w Rosji.

Reklama