"Niech spier*** jak chce uciec z Realu" - taką wiadomość Tomasz Lis na Twitterze wysłał do jednego ze znajomych. Na nieszczęście dziennikarza wpis pojawił się na jego profilu i był widoczny dla internautów. Ci błyskawicznie rozpowszechnili go w sieci.

Reklama

Lis szybko skasował swój wpis, ale gdy się zorientował, że "mleko się już rozlało", przyznał się do wpadki.

Ronaldo jest oskarżony przez hiszpańską prokuraturę o ukrywanie dochodów. Piłkarz twierdzi, że jest niewinny i ma dość nagonki na swoją osobę. Z tego powodu chce odejść z Realu Madryt, którego wielkim kibicem jest Tomasz Lis.

Reklama